Procida – niewielka wysepka w Zatoce Neapolitańskiej. Ledwie cztery kilometry kwadratowe. Daleko jej do sławy i przepychu Capri, czy choćby nawet jej znacznie większej sąsiadki – Ischii. Należy jednak do tych miejsc, które najbardziej lubię. Tych, w których wydaje się, że czas się zatrzymał. Życie toczy się tutaj swoimi rytmem, wyznaczanym przez morze. Turyści przypływają i odpływają, lecz nikt nie szaleje na ich punkcie. Nie jest ich też tutaj aż tak wielu. Wszyscy tłumnie płyną na modną Capri. Nie mniej na pewno przyciąga do siebie pobliskie wybrzeże Amalfi. Procida jest za to zupełnie nieskomercjalizowana. I to właśnie tutaj odnajdziesz autentycznego ducha południowych Włoch. Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda zwyczajne włoskie slow life w rybackim miasteczku, gdzie nic nie dzieje się na pokaz, odwiedź koniecznie Procidę!