Wchodzę do jednej z największych i najważniejszych świątyń chrześcijańskiego świata, choć ta nie jest już dziś ani kościołem, ani nawet muzeum, a zaledwie jednym z wielu meczetów Istambułu. Jednak przez ponad tysiąc lat – zanim w 1520 roku ukończono katedrę w Sewilli – była największą chrześcijańską świątynią na świecie. Niewątpliwie jest ona także arcydziełem rzymskiej architektury późnego antyku. Ta monumentalna budowla była bowiem klejnotem cesarstwa wschodniego, które dopiero XIX-wieczni historycy zaczęli nazywać bizantyjskim.