Jeśli zachwyciły Cię widoki, jakie roztaczają się z wysokości Taorminy, te, które zobaczysz z wyżyn Castelmoli wprawią cię w jeszcze większy zachwyt. Paweł Muratow pisał na początku XIX wieku. „W tej biednej, brudnej górskiej wiosce podróżny czuje się jak gdyby na krańcu świata, nad granicą, za którą kończy się życie”. Oczywiście przepaść czasu zupełnie przekształciła tę „biedną, brudną wioskę” w jedną z borghi più belli d’Italia, choć trzeba przyznać, że swą piękność zawdzięcza głównie swemu spektakularnemu położeniu. Sama droga do Castelmoli to już nietuzinkowe przeżycie, jeśli oczywiście nie zamierzasz podjechać tam autobusem, lecz wybierzesz się pieszo szlakiem zwanym Ścieżką Saracenów (Sentiero dei Saraceni). Ja niezbyt wiernie skorzystałem z tej trasy, gdyż po drodze pobłądziłem.